Dziś chciał bym zaprezentować Państwu moją pracę badawczą na temat przestrzeni teatralnej. Jeśli interesują się Państwo tematyką teatralną lektura tego, bardzo długiego, tekstu. Jednak obiecuję wszem i wobec, że nie będzie to czas stracony i myślę, że przy najbliższej wizycie w teatrze będą Państwo mogli spojrzeć na sztukę pod zupełnie innym kątem. Przyjemności!
Teatr.
Trudno powiedzieć, aby „teatr” był słowem jednoznacznym.
Teatrem można określić sam zabieg teatralny, w którym jedna
strona występuje, a druga ogląda. Teatrem można określić także
pewne przesadne zachowanie, które naszym zdaniem było fałszywe.
Jednak podstawowym znaczeniem tego słowa jest oczywiście teatr w
sensie architektonicznym, czyli po prostu budynek, który został
stworzony w celu dostarczenia rozrywki mieszkańcom danego regionu
poprzez oglądanie sztuk teatralnych. Trzeba w tym momencie
zaznaczyć, iż gdy mówi się o samym budynku teatralnym musimy mieć
świadomość, że jest to jedno z najbardziej podstawowych miejsc, w
którym można zaobserwować przestrzeń teatralną. Najlepiej zacząć
od przybliżenia samej definicji tego
terminu.
Poprzedzając
omawianie samego zagadnienia, warto byłoby także zaznaczyć, że
przestrzeń, sama w sobie, jest podstawową formą istnienia materii
i człowieka. Przestrzeń teatralną trzeba zatem zawsze widzieć
jako przestrzeń ludzką, a także społeczną. Poprzednie dwa zdania
są tylko lekką parafrazą stwierdzenia teoretyka teatralnego
Kazimierza Brauna1.
Przy rozpatrywaniu hasła przestrzeni teatralnej niezbędne jest
bowiem szczegółowe omówienie istoty samej przestrzeni, aby jak
najdokładniej zgłębić tajniki jej teatralnej „siostry”.
Przestrzeń
teatralna to ogół terenów gry i obserwacji w czasie danej akcji
teatralnej. Jest to przestrzeń, w której toczy się akcja, w której
zachodzi teatralny proces komunikacyjny między aktorem a widzem.
Oczywiście nie oznacza to dosłownie tego, że zawsze owa
komunikacja zachodzi między pojedynczym aktorem i pojedynczym
widzem. Przestrzeń teatralna jest podstawą istnienia spektaklu
teatralnego. Gdyby nie było jednego z wyżej wspomnianych czynników,
przedstawienie nie mogłoby się odbyć. Jeśli nie ma aktora, nie ma
spektaklu i na odwrót. Jeśli zabraknie widzów, nie można mówić
o żadnej przestrzeni teatralnej. Wracając do samej definicji,
trzeba przyznać, że przestrzeń teatralna jest niezwykle prosta do
utworzenia. Dla przykładu warto sobie wyobrazić wigilijny wieczór.
Cała rodzina zbiera się przy stole, aby ucztować. Po kolacji
rodzice siadają na kanapie, aby oglądać krótką scenkę
przygotowaną przez dzieci na tę niezwykłą okazję. Na czas, gdy
zachodzi wyżej wspomniana relacja między widzami (tu rodzicami), a
aktorami (dziećmi), pokój, w którym odgrywana jest ta mała
sztuka, staje się automatycznie przestrzenią teatralną.
Warto
pamiętać także, że omawiając samą definicję przestrzeni
teatralnej należy znać także jej funkcje2.
Bardzo przydatne, w tym momencie, jest określenie komu i czemu ma to
służyć. Podstawowe cztery funkcje przestrzeni teatralnej ułożył
jeden z
najznakomitszych teoretyków teatru, czyli Kazimierz Braun i na ich
podstawie zostały utworzone następujące punkty. Można to
potraktować wręcz jako cztery przykazania tworzenia przestrzeni
teatralnej.
Funkcje
przestrzeni teatralnej.
Po
pierwsze: „Przestrzeń teatralna winna służyć dramaturgii”3.
Każdy przedmiot znajdujący się na scenie i poza nią, każdy ruch
aktora, każdy nawet najdrobniejszy pyłek przebywający pomiędzy
widzem, a aktorem, każda dekoracja, światła, muzyka i nawet krótki
film musi jak najlepiej współgrać z akcją dramatu. Głównym
zadaniem przestrzeni teatralnej jest taki dobór rekwizytów,
dekoracji i wszystkiego, co się do takowej przestrzeni zalicza, aby
nastrój panujący podczas przedstawienia był jak najwłaściwszy.
Proszę pamiętać, że między dramatem a przestrzenią istniały
stałe, wzajemne związki i filiacje. Dramaturdzy tworzyli swoje
arcydzieła z myślą o przestrzeni architektonicznej sceny, co od
razu wskazywało, że sama przestrzeń, w której mieli znajdować
się odtwórcy ról dramatu, powinna wyglądać tak, jak to sobie
artysta wymarzył. Jednak to też może być nieco problematyczne z
tego powodu, iż pisarze z końca XX wieku mieli często zbyt bujne,
a wręcz surrealistyczne wyobrażenia przestrzeni teatralnych w
swoich dramatach. Niestety wielu z nich było pokrzywdzonych przez
swoje czasy, albowiem ówczesna technologia sceny teatralnej nie
pozwalała im na pełne przedstawienie swych dzieł. Taki problem
dotknął między innymi dzieła Wyspiańskiego, Claudela,
Majakowskiego i Brechta. Bardzo sprawnie były wystawiane już na
scenach pudełkowych, jednak zawierały dużo bardziej rozbudowane
wizje przestrzenne, przez co takie wersje nie były jeszcze
ostatecznymi. Do dnia dzisiejszego wiele z przestrzeni teatralnych XX
w. nie zostały utworzone, jednak trwają już plany utworzenia
niesamowitych scen stricte przyszłościowych. Głównym
nurtem myślowym był fakt, że dramaturdzy z Wielkiej Reformy
Teatralnej mieli wizje przestrzeni tak bardzo surrealistyczne, że
wiele sztuk do dzisiaj nie zostało wystawionych. W XX w. powstał
projekt tak zwanego teatru absolutnego, który miał za zadanie
zadowolić każdego twórcę z tego okresu, aby każda przestrzeń
teatralna była możliwa do zrealizowania. Niestety jednak projekt
ten podupadł, ponieważ tak samo jak i same zamysły nowych
przestrzeni, tak i sam projekt takowego teatru był nazbyt
przyszłościowy. Niestety współczesna technologia architektoniczna
nadal nie pozwala na pełne zrealizowanie projektu.
Po drugie:
„Przestrzeń teatralna winna służyć działaniu człowieka”4.
Ten punkt odnosi się zarówno do jednej i do drugiej części osób
będących częścią przestrzeni teatralnej, czyli widzowi
obserwującemu całą akcję dramatu i aktorowi występującemu na
scenie. Chociaż ten punkt mówi głównie o udogodnieniach dla
obserwatorów sztuki. Przestrzeń teatralna powinna być jak
najwygodniejsza w procesie odbioru dramatu przez widza. Daje to
maksymalne zadowolenie oraz prawdopodobieństwo poprawnego
zinterpretowania dramatu. Oczywiście dotyczy to także wszelkich
możliwych udogodnień nie tylko pod względem wygody, ale także pod
względem bezpieczeństwa. Owszem, wyjścia ewakuacyjne także są
ważną częścią przestrzeni teatralnej. Nie jest to tylko symbol
poczucia bezpieczeństwa, ale po prostu zwykłe wejście i wyjście,
do i z teatru. Jest to kwestia z pozoru prosta, lecz wymagająca
podkreślenia. Jednak należy pamiętać, iż, jak mówi przysłowie,
„diabeł tkwi w szczegółach”. Otóż wystarczy, iż dla
przykładu żyrandol będzie zbyt duży i zbyt nisko powieszony.
Osoby siedzące w loży będą wiecznie przez tę ozdobę
rozproszone, przez co nie będą w stanie się w pełni skupić na
samej sztuce, co dodatkowo skutkuje tym, iż widz wyjdzie z teatru
nienasycony. Jednak tym, co najlepiej całemu zabiegowi, związanemu
z tym punktem sprzyja, jest bliskość. Badania teatrologiczne
wyraźnie wskazują, iż najlepsza odległość między widzem, a
przedstawieniem wynosi najwyżej kilka metrów. Istnieją też dwie
szkoły mówiące o samym udziale widza w przedstawieniu. Należy
rozgraniczyć tutaj pojęcia udziału biernego i czynnego. Pierwszy
rodzaj to oczywiście tylko oglądanie sztuki, jednak czynny udział
w takowej sztuce jest nieco bardziej interesujący. W XX wieku
zaczęto bardzo poważnie eksperymentować nad spontanicznym
wciąganiem uczestników przedstawienia w samą akcję utworu,
bazując na wierze w ich zdolności improwizacji. Teatr coraz
bardziej zbliża się do widzów.
Po trzecie:
„Przestrzeń teatralna winna być terenem spotkania”5.
Aktorzy mogą się spotkać ze swoimi kolegami aktorami, a widzowie z
innymi widzami. Już od starożytności przecież teatr był miejscem
spotkań towarzyskich. Ludzie chadzali na Wielkie Dionizje nie po to,
aby zrecenzować najnowsze posunięcia w dziedzinie architektury
teatru, ani aby ocenić grę aktorską. Przeznaczeniem teatru (oprócz
usłyszenia jakiejś pouczającej historii) było same zobaczenie się
z krewnymi i przyjaciółmi. Do teraz teatr funkcjonuje głównie
jako miejsce spotkań towarzyskich. Mało jest fascynatów
teatralnych, którzy chadzają do teatru samotnie, bez towarzystwa.
Mimo iż wszyscy chcieliby wierzyć, że do teatru ludzie chodzą,
aby poznać nową historię, doświadczyć wielu emocji, a może
nawet spojrzeć na teatr przez pryzmat samej nauki o teatrze,
przeciętny odbiorca postrzega wizytę w teatrze głównie w
kategorii socjologicznej. Najistotniejsze jednak jest spotkanie
aktora z widzem. Na tym właśnie polega cała idea teatru. Kontakt
ten jest bardzo specyficzny, albowiem takowa grupa szybko powstaje i
szybko się rozpada. Powstaje tylko na potrzeby jednego
przedstawienia. Jednak taka nić porozumienia, będąca tak mało
stała, jest najważniejszą w całej przestrzeni teatralnej.
Po czwarte
i ostatnie: „Przestrzeń teatralna winna służyć przeżywaniu
sacrum”6.
Człowiek w przedstawieniu teatralnym poszukuje przygody i poczucia
tajemniczości. Dramat ma moc czynienia przemiany. Potrafi w jedną
noc przemienić nastawienie człowieka do wielu aspektów życiowych.
Organizowano przestrzeń tak, aby w niej samej zawarte były
możliwości przekraczania własnych barier oraz uzewnętrzniania
tego, co wewnętrzne, itd. Mowa tutaj oczywiście o transgresji i
transcendencji. Takim przekraczaniem granic jest tworzenie nowego
wymiaru. Zupełnie nowego, wymyślanego wszechświata i realiów.
Służą do tego głównie specjalne dekoracje mające na celu
utworzenia cząstki świata fikcyjnego w świecie realistycznym. Cała
przestrzeń teatralna była odseparowana od świata zewnętrznego, co
od wielu wieków czyni teatr tak wyjątkowym. Według właśnie tych
czterech zasad projektowane są przestrzenie teatralne na całym
świecie.
Przestrzeń
wielopoziomowa
W teatrze
znane są też różne rodzaje przestrzeni teatralnej. Jedną z nich
jest np. „przestrzeń wielopoziomowa”. Jak sama nazwa wskazuje,
ma ona kilka poziomów. Najczęściej jest to dodatkowa przestrzeń
„na piętrze” w postaci balkonu, jednak coraz częściej stosuje
się kilkupiętrową przestrzeń teatralną ukazującą różne
mieszkania na najczęściej dwóch lub trzech piętrach. Przestrzeń
wielopoziomowa była już znana w renesansie, o czym uświadamia nas
jeden z największych klasyków sztuki teatralnej, a mianowicie
dramat „Romeo i Julia” pióra Williama Shakespeara. Można
dostrzec ideę kilkupoziomowego przedstawienia po przeczytaniu
jednych z najsławniejszych cytatów tej sztuki, a mianowicie: „Lecz
cicho! Co za blask strzelił tam z okna”. W zamiarze autora było
utworzenie przestrzeni balkonowej powyżej poziomu, na którym stał
wypowiadający tę kwestię Romeo. W sztuce dzisiejszego teatru
kilkupoziomowa przestrzeń teatralna jest również często
wykorzystywana w przedstawieniach, np. w kolejnym dziele Shakespeara
„Hamlet” w reżyserii Pawła Szkotaka7,
który wystawił ów dramat na deskach Teatru Polskiego w Poznaniu,
gdzie aktorzy wręcz przeskakują z podłogi na balkon i z balkonu na
podłogę. W jednej scenie przedstawienia, Hamlet, przechodzi nawet
po zakratowanym zadaszeniu sceny, co ukazuje, że przestrzeń była
skonstruowana aż z trzech poziomów.
Przestrzeń
zmienna
Niezwykle
ważnym podczas omawiania rodzajów przestrzeni teatralnych jest
opisanie tzw. „przestrzeni zmiennej”. Próby utworzenia takiego
rodzaju przestrzeni można odnaleźć nawet w czasach
średniowiecznych, lecz faktycznie praktykowana była ona dopiero w
czasach romantyzmu. Jest to przestrzeń teatralna, w której nie ma
na stałe usytuowanych i rozgraniczonych terenów gry i obserwacji.
Oznacza to, że aktorzy jak i widzowie muszą stale przemieszczać
się podczas spektaklu. Niekiedy jest to jedyny sposób na przejście
z sali do sali, lecz trzeba stwierdzić, że im większy obszar
obejmuje owa przestrzeń zmienna, tym ciekawsza się ona wydaje.
Oczywiście nie wpływa to na treść merytoryczną samego
przedstawienia, lecz trzeba przyznać, iż ma to niewątpliwie wpływ
na efektowność dzieła. Przemieszczanie się pomiędzy
pomieszczeniami jest nieporównywalnie mniej nowatorskie, a co
ważniejsze, interesujące, niż na przykład podążanie za jednym
przedstawieniem po całym mieście albo nawet po całym kontynencie!
Z powodu tego, iż taki rodzaj przestrzeni jest jednym z najbardziej
intrygujących, warto przedstawić kilka przykładów.
Jest rok
1978. Noc między 23 a 24 kwietnia. Ważne wydarzenie w historii
przestrzeni zmiennej w Polsce, albowiem w tym czasie odbyła się
premiera „Dziadów” Adama Mickiewicza w reżyserii samego
Kazimierza Brauna8.
Sztuka odbyła się we Wrocławiu, a mianowicie w całym mieście.
Oczywiście nie do końca w każdym miejscu Wrocławia, lecz taka
hiperbola miała na celu podkreślenie rozległości owego
przedstawienia. „Dziady” zostały odegrane w porządku
numerycznym, a nie według chronologii powstania. Sztuka rozpoczęła
się w gmachu Teatru Współczesnego. Tam odegrano pierwszą część
„Dziadów”. Następnie aktorzy, wraz z widownią, przenieśli się
do Muzeum Architektury, gdzie odbyła się kolejna część. Trzecia
już część dramatu romantycznego ponownie miała miejsce w Teatrze
Współczesnym. Następnie Galeria „Awangarda” użyczyła swojego
budynku w celu odegrania „Ustępu” III części „Dziadów”,
aby na sam koniec, wszyscy, po raz trzeci już tej nocy, znaleźli
się w Teatrze Współczesnym oglądając IV część dramatu
Mickiewicza. Oczywiście już wcześniej, w Polsce, znano pojęcie
przestrzeni zmiennej, jednak dopiero to przedstawienie ukazało,
jakie możliwości drzemią w tym rodzaju przestrzeni. To dało
inspirację dla wielu podobnych wydarzeń.
Oczywiście
świat poznał jeszcze większą zmienną przestrzeń teatralną
przedstawioną na podstawie wyprawy Petera Brooka, wybitnego
londyńskiego teatrologa, wraz z zespołem Ośrodka Badań
Teatralnych z Paryża. Przestrzeń teatralna obejmowała całą ich
podróż przez Afrykę. Ileż trzeba mieć inwencji twórczej, aby
stworzyć coś tak niesamowitego. Przestrzeń teatralna została
rozciągnięta na pół kontynentu. Wyprawa prowadziła przez
Algierię, Mali, Niger, Benin, Nigerię i ponownie Niger oraz
Algierię, skąd wszyscy uczestnicy powrócili do swych domów.
Poszczególne sceny przedstawienia odgrywały się w środowisku
naturalnym, co niewątpliwie dodawało nieco wirtuozerii temu dziełu.
Jaskinia
Kolejnym,
bardzo ważnym rodzajem przestrzeni teatralnej, jest tzw. jaskinia9.
Nie jest to trudna do zrealizowania koncepcja przestrzeni. Głównym
jej założeniem jest oczywiście umiejscowienie całej akcji w
jaskini, co wymaga od reżysera sztuki i scenografa obudowania sceny
swego rodzaju kamiennymi dekoracjami, tworząc w ten sposób iluzję,
że spogląda się do jaskini, jeśli tło sceny jest obudowane
skałą, lub iluzję, że widz sam się znajduje w grocie, jeśli
tłem całej sceny jest widok z jaskini na las, morze, jezioro, itp.
Tego typu przestrzeń teatralną bardzo dobrze prezentuje musical
„South Pacific” z 1949 r. Jest to bardzo dobry przykład teatru
neoplatońskiego nawiązującego między innymi do sławetnej jaskini
platońskiej. W oryginale jaskinia ta była miejscem szczególnym.
Opisywała siedzących w nich więźniów i ich postrzeganie świata.
Jako, że byli w tej jaskini przykuci kajdanami i nie mogli się
ruszać, nie mieli szans na poznanie prawdziwego świata. Jedyne co
widzieli to cienie na ścianie przed nimi ukazujący postacie stojące
między ogniskiem dającym światło a niewolnikami, którzy samych
postaci nie mogli ujrzeć z powodu, że dzieliła ich kolejna ściana.
Jako że więźniowie nigdy nie widzieli świata zewnętrznego, ani
nie widzieli nawet samych siebie, cienie na ścianie uważali za
jedyną istniejącą we wszechświecie rzeczywistość. Jednak po
wieloletnim uwięzieniu zostali oswobodzeni, by zobaczyć prawdziwy
świat. Nie wiedzieli, kim były te kolorowe i trójwymiarowe twory
(ludzie), bo byli przyzwyczajeni tylko i wyłącznie do cieni. Jest
to metafora ukazująca, iż to, że coś wydaje nam się prawdziwe i
jedyne, nie znaczy od razu, że takie właśnie jest naprawdę.
Powracając
do przestrzeni teatralnej pochodzącej z teatru neoplatońskiego:
musical „South Pacific” to znakomity przykład dla tego rodzaju
teatru. Nieistotne, banalne i samotne życzenie rozgrywa się na
pierwszym planie, podczas gdy marzenie o prawdziwej miłości i
prawdziwej wolności wyrażają światła i widok horyzontu w dalekim
tle. Za pomocą samej przestrzeni teatralnej ukazuje się głębsze
przesłanie samej kwestii merytorycznej dramatu, co jest jedną z
podstawowych działań związanych właśnie z teatrem neoplatońskim.
Pusta
przestrzeń
Niezwykle
wyjątkowym typem przestrzeni teatralnej jest przestrzeń pusta10.
Przez całą pracę udowadniane było, jak ważna jest dekoracja
sceny w odbiorze sztuki. Nie zawsze idea przestrzeni pustej jest w
pełni słuszna, ponieważ nie do końca poprawnie w tego typu
przestrzeni odgrywane są niektóre dramaty, napisane w myśl o
bardziej tradycyjnym pojęciu obszaru scenicznego. Jednak z racji, że
przestrzeń pusta była wykorzystywana głównie przez twórców
czasów Wielkiej Rewolucji Teatru, tworzyli dramaty specjalnie dla
takiego rodzaju powierzchni. Pusta przestrzeń jak sama nazwa
wskazuje, polega na stuprocentowym zwróceniu uwagi widza na przekaz
merytoryczny dramatu poprzez wykasowanie z samej sceny teatralnej
wszystkich możliwych dekoracji. Nawet krzesło służące jedynie
jako rekwizyt mogło być uznawane za ekstrawagancję patrząc przez
pryzmat tego rodzaju przestrzeni. Zamysł Petera Brooka, będącego
twórcą i pomysłodawcę tego nowego kierunku, był jak najbardziej
poprawny. Ukazywał teatr sam w sobie bez zbędnych rzeczy
odwracających uwagę.
Wielka
Reforma Teatru w XX w.
Omawianie
przestrzeni pustej wymaga wyjaśnienia także Wielkiej Reformy
Teatralnej. Pod względem omawianego w tej pracy pojęcia, głównym
nurtem myślowym podczas tej reformy było przeciwstawienie się
tradycyjnej przestrzeni barokowej i utworzeniu nowych, bardziej
uniwersalnych, rodzajów obszarów teatralnych. Właśnie
reformatorzy teatru, po raz pierwszy, oficjalnie ustalili, iż
przedstawienie teatralne nie musi odbywać się w teatrze. Co więcej,
przedstawienie nie musi być odgrywane w jednym miejscu. Takie
właśnie rozmyślania zapoczątkowały przestrzeń zmienną.
Jednym z
niewątpliwie najznakomitszych reformatorów był między innymi
Adolphe Appia11.
Zajmował się inscenizacjami oper Wagnera, usiłując przelać
nastroje muzyczne i treściowe w obrazowość sceny. Tworzył
realizacje sceniczne, których głównym walorem były zestawy brył
geometrycznych, przydatne do wywoływania gry światła i cienia,
związanej z poetyckością tekstu i muzycznością. Jego idea
przestrzeni teatralnej była niezwykle podobna do zamysłu Petera
Brooka. Appia był zwolennikiem myśli, że teatr jest niczym więcej
jak wspólnotą twórców i widzów. Jego zdaniem teatrem przyszłości
będą określone miejsca gromadzące ludzi, jak w dawnych katedrach
zgodnie z zasadą, że życie dotyczy tego, kto je przeżywa, kto
przeżywa doświadczenie piękna dokonywane we wspólnocie. Twórca
ten bardzo często nawiązywał to motywu przestrzeni pustej,
argumentując to stwierdzeniem, iż prawdziwą istotą przedstawienia
teatralnego jest ruch i dynamika. Zbędne były wszelakie dekoracje i
rekwizyty.
Kolejnym
znakomitym reformatorem był także Edward Gordon Craig12
będący prekursorem myśli jakoby teatr był sztuką syntetyczną.
Jego zdaniem teatr jest artystycznie skomponowanym w przestrzeni
ruchem ciał i przedmiotów, a nie tylko realistycznym odwzorowaniem
rzeczywistości. Jego zdaniem aktor był głównym ograniczeniem
teatru, ponieważ nie potrafił on sam udźwignąć wielu zadań
artystycznych. Doszło do tego, że zaproponował wprowadzenie
nad-manekinów mających zastąpić ludzi jako aktorów. Na szczęście
myśl ta była przepełniona ironią, niemniej spotkała się z
wieloma słowami ostrej krytyki. Poglądom tym Craig dał wyraz
między innymi w słynnej rozprawie „O sztuce teatru” („On the
Art of Theatre”), napisanej w latach 1904 – 1910, w formie dwóch
dialogów między reżyserem a widzem. Książka rozeszła się w
wielu wydaniach i tłumaczeniach, budząc nowe prądy w teatrze
europejskim, choć sam autor traktował ją tylko jako marzenie o
przyszłości.
Następnym
bardzo znanym reformatorem był Wsiewołow Meyerhold13,
który sam zaczynał jako aktor i rozumiał, jak trudne jest zadanie
aktora. Meyerhold do teatru wprowadził wiele nowych niezwykle
innowacyjnych tematów, takich jak np. teatr polityczny, wcześniej
uznawany za niegodny uwagi a wręcz często (jeśli nie zawsze)
cenzurowany. Ukazywał także niezwykle spokojny i swobodny stosunek
do aktorstwa. W jego sztukach odtwórcy ról dramatycznych bardzo
często występowali bez jakiegokolwiek makijażu. Zupełnie nowym
nurtem było także włączanie często samych widzów do
przedstawienia. Mayerhold, Craig oraz Appia są uznawani przez wielu
za najwybitniejszych reformatorów teatru lat dwudziestych. Jednak
nie tylko lata dwudzieste to Wielka Reforma Teatru. Następne
dziesięciolecie także wydobyło na światło dzienne kilku bardzo
wybitnych twórców teatralnych. Między innymi Jacques Copeau w
teatrze Vieux-Colomier utworzył wspólnotę teatralną, wprowadził
nowy typ scenografii, tzw. nagą scenę; założył szkołę
aktorską, będącą
pierwowzorem współczesnych szkół teatralnych. Na zakończenie
omawiania reformy teatru w XX wieku najlepiej podsumować
najważniejszą myślą tego nurtu: przeciwstawienie się gotyckiej
przestrzeni teatralnej wymagało od twórców zwrócenia większej
wagi do samego przebiegu przedstawienia w czasie, gdy dekoracja
sceniczna przestała odgrywać znaczącą rolę, a wręcz wszelkie
ozdoby sceniczne starano się wyeliminować.
Teatr w
Bayreuth
Gdy jest
mowa o rewolucjach teatralnych nie możemy zapomnieć o praktycznie
najważniejszym przykładzie architektury teatralnej tamtego okresu.
XX wiek w teatrze zamieniał wygląd na funkcjonalność i najlepszym
tego przykładem jest Bayreuth Festspielhaus13,
którego pomysłodawcą był sam Richard Wagner. Chodzi tu głównie
o zauważenie samej potrzeby praktyczności i funkcjonalności tego
budynku. Głównym celem tego teatru było zwrócenie całej uwagi
widza na scenie i na wydarzeniach na niej się odbywającej. Pierwszy
raz, od bardzo wielu lat, widz miał bardzo ograniczone pole
widzenia, przez co faktycznie był wręcz zmuszony do poświęcenia
się sztuce, która odbywała się na niezwykle głębokiej i
wysokiej scenie. Rzędy foteli układane zostały bardzo lekkim
łukiem, aby widz nie miał możliwości obserwacji reszty widzów,
co po raz kolejny zmuszało do skupienia się na sztuce. W samym
teatrze nie wybudowano także żadnej loży. Każdy widz został
bezwzględnie usytuowany en face wobec przedstawienia
teatralnego. Pierwszy raz od przeszło dwustu lat zastosowano taki
typ rozmieszczenia miejsc w teatrze. Teatr w Bayreuth eksponował
głównie estetykę przedstawienia teatralnego. Na dodatek w całym
teatrze została ograniczona przestrzeń holów i sal. Sam budynek
został wzniesiony z pomarańczowej cegły łączonej z surowym
betonem. Z wewnątrz, teatr cechował się bardzo malutkimi
okienkami, przez które ledwo przechodziło światło. Dodatkowo same
wejścia do teatru były niezwykle skromne. Usytuowane zostały tam
tylko kilka kolumienek, które w zasadzie nie były same w sobie za
bardzo udekorowane, jak miały to w zwyczaju w wiekach
wcześniejszych. Pod względem architektonicznym nie przypominał w
żaden sposób wcześniej wznoszone teatry. Nie był podobny do
jednego z wcześniej budowanych pełnych niesamowitej prezencji i
przepychu teatrów lat wcześniejszych będących często ozdobą
miasta dzięki wielkim defiladom ślicznie zdobionych kolumn,
niezwykle rzeźbionym fasadom oraz wielkim oknom z milionami witraży.
Takie teatry pełniły głównie funkcję reprezentatywną będącą
dla wielu architektów ważniejszą niż funkcję użytkową. W
Bayreuth wzniesiono gmach użyteczny i w pełni funkcjonalny, którego
głównym celem było wyraźne ogłoszenie komunikatu, iż ten teatr
został stworzony dla sztuki dramatu, a nie aby świecił złotymi
zdobieniami. Według niektórych krytyków teatr ten niezwykle
łudząco przypomina swego rodzaju fabrykę. Niektórzy próbują
wyszukiwać w tym ukryty sens metaforyczny, uznając to za wytwórnię
ludzkich emocji i przeżyć. Niektórzy jednak mają nieco inne
zdanie na ten temat, uważając budynek za szpetny. Jednak ten teatr
nie został stworzony po to, aby komuś podobał się jego wygląd.
Został on stworzony, aby ukazać główną myśl Wielkiej Rewolucji
Teatralnej. Teatr w Bayreuth jest najlepszym przykładem przełożenia
funkcjonalności i praktyczności nad estetykę wyglądu budynku.
W trakcie
omawiania teatru Richarda Wagnera jako budynku przeznaczonego do
użytku przestrzeni teatralnej pojawiła się kolejna myśl mówiąca,
że teatr nie jest ostatecznym miejscem umożliwiającym odegrania
przedstawienia teatralnego. Jest tylko jednym z wielu. Przestrzeń
teatralną możemy zauważyć w wielu innych miejscach, o których
niewątpliwie warto wspomnieć.
Cyrki
Pierwszym
tego typu miejscem jest cyrk. Jednak nie chodzi tutaj o obiekt
przedstawień dla klaunów (chociaż takowe także są swego rodzaju
przestrzenią teatralną). Chodzi tutaj o samą przestrzeń cyrkową
w pierwotnym tego słowa znaczeniu. Cyrk pochodzi od łacińskiego
słowa circus, które z kolei
jest zaczerpnięte ze słowa circulus
czyli koło, a więc przed omawianiem samej istoty cyrków i ich wagi
dla tematu przestrzeni teatralnej, należałoby przedstawić
przestrzeń teatralną w formie koła, gdzie scena jest okrążona
przez widownię z każdej możliwej strony. Początki tego typu
przestrzeni sięgają oczywiście już starożytności, a mianowicie
wielkiego Imperium Rzymskiego. Grecy w swoich wielkich teatrach
używali planu jedynie półkolistego, natomiast w amfiteatrach
rzymskich widz oglądał scenę z każdej strony. Oczywiście
Koloseum w Rzymie było używane głównie do oglądania walk, jednak
niektórzy cesarzowie, nieco bardziej zainteresowani literaturą i
dramatem, chętnie wystawiali sztuki w największym amfiteatrze tego
świata. Jednak powracając do istoty tego zagadnienia, warto się
zastanowić nad samą stroną techniczną tego przedsięwzięcia.
Okrągła przestrzeń jest, wbrew pozorom, bardzo trudna to
rozwiązania. Na szczęście w dzisiejszej dobie nagłośnienia
elektrycznego nie będzie problemu z mówieniem tyłem do części
słuchaczy, co niewątpliwie było problemem przez wiele lat, lecz
poszczególne elementy fabularne mogą umknąć niektórym
obserwatorom. Niestety tego typu przestrzeni nie da się rozwiązać
w sposób prosty. Zawsze istnieje prawdopodobieństwo, iż pewne
zdarzenie, jakiś ruch, zostanie zasłonięty przez jednego z aktorów
lub rekwizyt przez co widz nie jest w stanie ujrzeć jakiegoś
wrażenia. Natomiast niewątpliwie widoczna jest znacznie większa
trójwymiarowość całego przedstawienia. Aktorzy nie ograniczają
się do gry tylko dla jednej strony publiczności, lecz cały czas
się ruszają, zachowując tym sposobem większą naturalność
ruchów i zachowań. Ten aspekt niezwykle procentuje. Przechodząc
jednak do samej istoty cyrku, jako przestrzeni teatralnej, trzeba
zauważyć, że przez wieki przeznaczenie cyrku się zmieniło. W
dzisiejszych czasach w większości przypadków, cyrk jest miejscem
wielkich pokazów rozrywkowych. Jednak od czasu do czasu zdarza się
w cyrku przedstawienie teatralne. Oczywiście trzeba oddać cyrkowi
co zabawne i dopowiedzieć, iż takowe przedstawienia teatralne są
zwykle przeznaczone wyłącznie dla grupy dziecięcej mające w
treści masę trywialnych żartów typowych dla cyrku. Oczywiście
nie ma w tym nic złego, lecz w tego typu miejscu nie możemy się
doszukiwać oczywiście żadnej kultury wysokiej. Oczywiście mowa
tutaj jedynie o czasach współczesnych, czyli XXI wieku. Warto
wspomnieć, że jeszcze na początku XX wieku występowały wielkie
cyrki-teatry. Wraz z całym namiotem, grupa artystyczna przejeżdżała
kraj lub większy obszar prezentując najróżniejszym ludziom swoją
sztukę. Jednak idea ta nie przetrwała już do drugiej połowy XX
wieku, gdzie takowe przedsięwzięcia zakończyły żywot.
Najznakomitszym przedstawicielem artyzmu cyrkowego był francuski
reżyser, Firmin Gemier14,
który najpierw w latach 1912-1913 przejechał całą Francję,
wystawiając najróżniejsze przedstawienia, a następnie rozbijając
namiot w Paryżu wystawił sztukę pod tytułem „Edyp król Teb”.
Od czasów Gemiera, cyrk przestał być postrzegany jako obiekt
umożliwiający poznanie sztuki wysokiej.
Kina
i zamki
Kolejną
przestrzenią teatralną, nie będącą teatrem samym w sobie, może
być także inny budynek oddany do użytku teatralnego na czas
trwania przedstawienia. Mowa tutaj np. o kinach. W wielu miejscach
Polski stare kina coraz rzadziej służącą do odtwarzania filmów i
coraz częściej służą jako przestrzeń teatralna. Dla przykładu
kino Apollo w Poznaniu powoli częściej wystawia przedstawienia
teatralne niż wyświetla filmy. Do takiego ruchu, aby zmienić kina
studyjne w teatr i uczynić je obiektem przestrzeni teatralnej
zmusiły, właścicieli tych kin napływające z Zachodu kina
sieciowe, lecz to jest temat do zupełnie innej dyskusji. Kolejnymi
budynkami, oddanymi do użytku teatralnego, są różnego rodzaju
zabytki. Coraz częściej w dawnych dworach szlacheckich albo zamkach
wystawiane są przedstawienia, które w fabule akcji zakładają
obecność bohaterów dramatu w takowych budynkach. Umiejscowienie
przestrzeni teatralnej na takim obszarze jest niezwykle korzystne dla
sztuki i jej odbioru, zwłaszcza jeśli mówimy o specyficznych
sytuacjach, gdy miejsce akcji dramatu pokrywa się z miejscem
wystawienia tej sztuki. Przestrzeń teatralna staję się wtedy wręcz
rzeczywista. Granica między światem realnym, a wymyślonym zaciera
się nie do poznania.
Przestrzeń
plenerowa
Przy
omawianiu tego rodzaju przestrzeni teatralnych należy niewątpliwie
wspomnieć o jednym z najważniejszych przestrzeni poza teatrem.
Chodzi tutaj mianowicie o przestrzeń plenerową15.
Największe przedstawienia teatralne były realizowane właśnie „na
świeżym powietrzu”. Przy omawianiu tego rodzaju przestrzeni
trzeba przywołać kilka dat. W roku 1903 w Szwajcarii, a konkretnie
w Vard, odbyło się ogromne widowisko teatralne. Wzięło w nim
udział 2400 statystów. Firmin Gemier, będący reżyserem tej
sztuki, został uznany za prekursora w tego rodzaju
przedsięwzięciach. Kolejnym ważnym przedstawieniem teatralnym był
„Szturm Pałacu Zimowego” w Saint-Petersburgu. Sztuka oczywiście
odbyła się przed wejściem do Pałacu Zimowego. Przedstawienie było
o tyle niesamowite, że w niektórych miejscach schodów reżyser,
Mikołaj Jewreinow, wyznaczył specjalne miejsca siedzące, z których
ludzie mogli oglądać sztukę z każdej strony, co dawało poczucie
udziału w całym ataku na pałac. W historii polskich przedstawień
plenerowych najlepiej została zapamiętana „Odprawa posłów
greckich” Jana Kochanowskiego wyreżyserowana przez Teofila
Trzcińskiego w 1923 roku.
Happening
Ostatnim
sposobem umieszczenia przestrzeni teatralnej w plenerze jest
najzwyczajniejszy happening16.
Jest to jedna z form sztuki współczesnej na pograniczu plastyki i
sztuk widowiskowych. Happening może
być organizowany w jakimkolwiek wnętrzu lub na otwartej
przestrzeni, gdzie kreuje się sytuację lub improwizuje się. Główną
cechą takiego przedsięwzięcia jest zwrócenie społeczeństwu
uwagi na jakąś sytuację społeczną lub polityczną, mieszając
zdarzenia realistyczne z uwolnieniem sztuki od barier estetyki.
Pierwszym twórcą tego nurtu był John Cage. Sam stwierdził, iż
happening jest w
większości dziełem przypadku. Tego typu działania nie są
specjalnie wcześniej omawiane i analizowane. Ma ono na celu szybkie
wstrząśnięcie społeczeństwem, czyli happening
jest zazwyczaj zupełnie spontaniczną aktywnością wynikającą z
potrzeby poprawy warunków do życia lub wskazania pewnej sytuacji
przez pewną grupę społeczną. Oto jest kwestia łatwości
powstania przestrzeni teatralnej. Jeśli takie wydarzenie zostanie
rozpoczęte na samym środku placu, tam utworzy się przestrzeń
teatralna. Jeśli happening zostanie
zapoczątkowany na schodach do banku, przestrzeń teatralna będzie
obejmować wszystkich organizatorów happeningu i
każdą osobę w okolicy, która będzie skora wysłuchać danego
ulicznego przedstawienia.
Media
W
dzisiejszych czasach można już powoli zacząć mówić o nowej
przestrzeni teatralnej. Umożliwia je radio i telewizja, a czasem
nawet internet. Chodzi tutaj o pewną multimedialną przestrzeń
teatralną. Niektóre stacje nadawcze wykorzystują swój czas
antenowy do, jak najbardziej słusznej, promocji teatru. Z powodu
tego, iż odbywa się to zazwyczaj w czasie największej
oglądalności, reklama sztuki wysokiej jaką niewątpliwie jest
teatr, przynosi zamierzony skutek. W Polsce można łatwo podać dwa
przykłady. „Teatr Telewizji” to inicjatywa prowadzona przez
Telewizję Polską. TVP, z coraz większą częstotliwością,
podejmuje się wyemitowania przedstawienia teatralnego na antenie
„jedynki”. Owe wydarzenie jest o tyle ciekawe, iż przedstawienie
emituje się na żywo. Nie ma żadnego montażu. Nie jest to żaden
film, lecz prawdziwy teatr z krwi i kości, udostępniony dla
milionów telewidzów na terenie całego kraju. Kolejnej, bardzo
szlachetnej inicjatywy tego typu, podjął się kilka już lat temu,
program trzeci Polskiego Radia, tworząc jedyne w swoim rodzaju
słuchowisko. Nie jest to odczytywanie fragmentów książek, lecz
prawdziwa gra aktorów czytających kwestie dramatu. Słuchając tej
audycji, można się poczuć jakby się siedziało w Teatrze
Narodowym przy zgaszonym świetle. Już sam głos wystarcza, aby
przeżyć prawdziwe doświadczenie emocjonalne zarezerwowane tylko
dla prawdziwego teatru.
Jak
widzimy teatr, a przez to i sama przestrzeń teatralna, niezwykle
szybko się zmieniają. Postęp technologiczny pozwala nam na coraz
to bardziej innowacyjne podejście do tego tematu, lecz nadal nie
jesteśmy mimo wszystko w stanie utworzyć wszystkich przestrzeni
teatralnych. Jeszcze sto lat temu wielkie cyrki-teatry aktywnie
funkcjonowały i nikt nie myślał nawet o jakiejkolwiek rewolucji
teatralnej, a dzisiaj? Dzisiaj kwestia przestrzeni teatralnej
rozwinęła się tak daleko, jak jeszcze nikt nie mógł sobie
wymarzyć. Przestrzeń zmienna, powoli stająca się dominującą
siłą w teatrze, pokazuje nam coraz to nowsze możliwości
odgrywania sztuki, a happening ukazuje nam, iż sztuka
teatralna może być tworzona przez zwykłych ludzi na ulicy przed
zwykłymi ludźmi. Wielka Reforma Teatralna sprawiła, iż coraz
mniejszą wagę pokłada się w samo udekorowanie sceny, a zastępuje
się je grą aktorską, ruchem, dynamiką, coraz bardziej
dopracowywaną fabuła i problemami natury egzystencjalnej w dramacie
dwudziestowiecznym. Takiego szybkiego postępu przestrzeni teatralnej
jeszcze historia nie widziała. Teraz tylko czekać co przyniesie
jutro....
Bibliografia:
K. Braun, Wielka Reforma Teatru w Europie,
Ludzie – idee – zdarzenia, Warszawa – Wrocław
1984;
P. Pavis, Słownik terminów teatralnych,
przeł. i oprac. S. Świontek, Wrocław 1998;
D. Wiles, Krótka historia przestrzeni
teatralnych, Warszawa 2012;
K. Braun, Przestrzeń teatralna,
Warszawa 1982;
J. Copeau, Naga scena, Warszawa 1972;
D. Bablet, Rewolucje sceniczne XX wieku,
Warszawa 1980;
P. Brook, Pusta przestrzeń, Warszawa 1981;
G. Fuchs, Scena przyszłości, Gdańsk 2004;
Przestrzeń w dramacie, teatrze i sztukach
plastycznych, red. W. Baluch, M. Lachman,
D. Łarionow, Kraków 2006;
D. Łarionow, Kraków 2006;
1
K. Braun, Przestrzeń teatralna, Warszawa
1982, str. 11
2
ib. str 195
3
K. Braun, Przestrzeń teatralna, Warszawa
1982, str. 195
4
ib. str. 200
5
K. Braun, Przestrzeń teatralna, Warszawa
1982, str. 202
6
ib. str 205
7
William Shakespear, Hamlet, reż.
Paweł Szkotak, Poznań 2012
9
D. Wiles, Krótka historia przestrzeni teatralnej, Warszawa
2012, str. 281
10
D. Wiles, Krótka historia przestrzeni teatralnej, Warszawa
2012, str. 322
11
P. Brook, Pusta przestrzeń, Warszawa 1981, str. 7
12
P. Brook, Pusta przestrzeń, Warszawa 1981, str. 9
13
ib. str. 45
15
ib. str. 219
16
P. Brook, Pusta przestrzeń, Warszawa 1981, str.178
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz