„Polska
Winkerliedem narodów”
tak
głosił niegdyś wygnaniec,
co
dokonał alpejskich lotów
i
wdał się w polityczny taniec.
Gdzie
podziały się te wartości?
Poświęcenie
za naród umarło,
bo
po odzyskaniu „wolności”
nasz
patriotyzm coś zżarło...
Dziś
męża stanu prawdziwego
nie
znajdziemy nigdzie na ziemi,
bo
przecież państwa swego
kochają
chyba tylko ci niemi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz